Gdaś donosi:
1.
Dzisiejszy przegląd zaczynamy naprawdę mocnym cytatem. Orkiestra, tusz!
2.
Przechodzimy do niusów niepoważnych. Gra "Kajko i Kokosz: Przygody wojów" kilka dni temu pojawiła się fizycznie w księgarniach. W sieci można już zajrzeć do pudełka, a nawet przeczytać instrukcję. Uwaga - kolejnym tytułem Egmontu będzie... "Tytus, Romek i A'Tomek"! Cena 99,90 zł, więc szykuje się coś konkretnego. Wbrew temu, co napisała Gildia, nie będzie to pierwsza planszówka o Tytusie. Pierwsza nosiła tytuł "Wielki rajd samochodowy: Gra stolikowa" i ukazała się w księdze II, tej o Rozalii, a teraz wisi sobie na stronie wydawnictwa Prószyński i S-ka.
3.
Autor bloga o wielce wymownej nazwie Darmowe Papierowe Modele ogłosił, że z wycinanek tytusowych przerzuca się na kajkoszowe. Na pierwszy ogień mają pójść papierowe figurki Zbójcerzy, o takie:
4.
Trzy komiksy z Asteriksem trafiły do kiosków, jak za dawnych, dobrych czasów (tom pierwszy, środkowy i ostatni + planszówka). Na razie nie wiadomo czy jest to jednorazowa akcja związana z premierą filmu, czy jakaś nowa kioskowa ofensywa Egmontu. Miejmy nadzieję, że to drugie, i że następni w kolejce będą Kajko i Kokosz.
5.
Było już o planszówkach, figurkach i martyrologii, czas na kolejny sport narodowy Polaków: szukanie frajera. Wyobraźcie sobie, że niedawno jakiś wesołek usiłował opchnąć na Allegro blaudruk z "Cudownego leku" (1/2 planszy) za jedyne... 5 tys. zł!!! Jeśli ktoś przegapił tę wyjątkową okazję, może poprawić sobie humor shoppingiem w ArtKomiksie, gdzie właśnie rzucili paski z "Kajtka i Koka wśród piratów". Też drogo, ale nie aż tak.
6.
A teraz królowa wszystkich gier i zabaw ludu polskiego - polityka. Niejaki Funny uznał, że najlepiej na Prezydenta Warszawy nadaje się kasztelan Mirmił i rozpropagował tę myśl na forum Gildii. Niestety, kandydata zgłosił dopiero podczas drugiej tury wyborów, czyli stanowczo zbyt późno. Za cztery lata trzeba to będzie lepiej rozegrać.
7.
Wracamy do "Culture.pl". W artykule "A Foreigner's Guide to Polish Comics" (tak, tak, tekst jest po angielsku) Łukasz Chmielewski przetłumaczył słowo Zbójcerze na Banditknights. No i teraz mamy rozdwojenie języka, bo parę lat temu znaleźliśmy tłumaczenie odwrotne: z Robber Knights na Zbójcerzy. Gdybyście mieli jakieś własne kontrpropozycje, dajcie znać. Czekamy też na angielskie wersje takich christowych dziwolągów, jak Borostwory, Zielacha, Walwuch, Śmiechała albo Pochwist. Może i nigdy się to nie przyda, ale jakby co, będziemy przygotowani.
8.
Kokosz (też fajne imię) wziął ostatnio udział w dwóch kampaniach reklamowych: 6 Dziecięcych Spotkań z Komiksem w Pacanowie i "restauracji"Kebab & Kanapka w Belle Chateau. Z tym, że w tej drugiej chyba nieświadomie, za to w towarzystwie Szlurpa i Burpa.
9.
Na koniec trochę prywaty. W sobotę rano nasz licznik zwariował. Przez trzy dni "Na plasterki" odwiedziło jakieś 6000 nowych czytelników, na fejsie przybyło nam 20 nowych "lubisiów", a "Orły Mirmiła" awansowały o dwa oczka w TOP-10. Okazało się, że to Joe Monster opublikował tekst pt. "Kajko i Kokosz pod lupą", a w nim link do nas. Gości witaliśmy chlebem, solą i okolicznościowym obrazkiem.
Koniec.

Dzisiejszy przegląd zaczynamy naprawdę mocnym cytatem. Orkiestra, tusz!
"Warto pamiętać, że przygody Kajka i Kokosza, dzisiaj czytane z rozrzewnieniem i sentymentem, kiedyś były jednym z elementów propagandy rodzimości uprawianej przez władzę ludową, mającej udowodnić odwieczną polskość zachodnich ziem, które weszły w skład Polski po II wojnie światowej."Niezłe, co? Takie kocopoły można wyczytać nie na jakimś oszołomsko-grafomańskim blogasku, tylko na poważnym portalu Instytutu Adama Mickiewicza "Culture.pl", w poważnym artykule pt. "My (?) Słowanie", napisanym przez poważnego ponoć redaktora muzycznego Filipa Lecha. Panie redaktorze, zajmij się pan lepiej piosenkami, bo nie tylko Christa z braćmi - Łupaszkowcami, ale i sam Mickiewicz w grobie się przewracają.
2.
Przechodzimy do niusów niepoważnych. Gra "Kajko i Kokosz: Przygody wojów" kilka dni temu pojawiła się fizycznie w księgarniach. W sieci można już zajrzeć do pudełka, a nawet przeczytać instrukcję. Uwaga - kolejnym tytułem Egmontu będzie... "Tytus, Romek i A'Tomek"! Cena 99,90 zł, więc szykuje się coś konkretnego. Wbrew temu, co napisała Gildia, nie będzie to pierwsza planszówka o Tytusie. Pierwsza nosiła tytuł "Wielki rajd samochodowy: Gra stolikowa" i ukazała się w księdze II, tej o Rozalii, a teraz wisi sobie na stronie wydawnictwa Prószyński i S-ka.
![]() | ![]() |
Autor bloga o wielce wymownej nazwie Darmowe Papierowe Modele ogłosił, że z wycinanek tytusowych przerzuca się na kajkoszowe. Na pierwszy ogień mają pójść papierowe figurki Zbójcerzy, o takie:
4.
Trzy komiksy z Asteriksem trafiły do kiosków, jak za dawnych, dobrych czasów (tom pierwszy, środkowy i ostatni + planszówka). Na razie nie wiadomo czy jest to jednorazowa akcja związana z premierą filmu, czy jakaś nowa kioskowa ofensywa Egmontu. Miejmy nadzieję, że to drugie, i że następni w kolejce będą Kajko i Kokosz.
5.
Było już o planszówkach, figurkach i martyrologii, czas na kolejny sport narodowy Polaków: szukanie frajera. Wyobraźcie sobie, że niedawno jakiś wesołek usiłował opchnąć na Allegro blaudruk z "Cudownego leku" (1/2 planszy) za jedyne... 5 tys. zł!!! Jeśli ktoś przegapił tę wyjątkową okazję, może poprawić sobie humor shoppingiem w ArtKomiksie, gdzie właśnie rzucili paski z "Kajtka i Koka wśród piratów". Też drogo, ale nie aż tak.
![]() | ![]() |
A teraz królowa wszystkich gier i zabaw ludu polskiego - polityka. Niejaki Funny uznał, że najlepiej na Prezydenta Warszawy nadaje się kasztelan Mirmił i rozpropagował tę myśl na forum Gildii. Niestety, kandydata zgłosił dopiero podczas drugiej tury wyborów, czyli stanowczo zbyt późno. Za cztery lata trzeba to będzie lepiej rozegrać.
7.
Wracamy do "Culture.pl". W artykule "A Foreigner's Guide to Polish Comics" (tak, tak, tekst jest po angielsku) Łukasz Chmielewski przetłumaczył słowo Zbójcerze na Banditknights. No i teraz mamy rozdwojenie języka, bo parę lat temu znaleźliśmy tłumaczenie odwrotne: z Robber Knights na Zbójcerzy. Gdybyście mieli jakieś własne kontrpropozycje, dajcie znać. Czekamy też na angielskie wersje takich christowych dziwolągów, jak Borostwory, Zielacha, Walwuch, Śmiechała albo Pochwist. Może i nigdy się to nie przyda, ale jakby co, będziemy przygotowani.
8.
Kokosz (też fajne imię) wziął ostatnio udział w dwóch kampaniach reklamowych: 6 Dziecięcych Spotkań z Komiksem w Pacanowie i "restauracji"Kebab & Kanapka w Belle Chateau. Z tym, że w tej drugiej chyba nieświadomie, za to w towarzystwie Szlurpa i Burpa.
![]() | ![]() |
Na koniec trochę prywaty. W sobotę rano nasz licznik zwariował. Przez trzy dni "Na plasterki" odwiedziło jakieś 6000 nowych czytelników, na fejsie przybyło nam 20 nowych "lubisiów", a "Orły Mirmiła" awansowały o dwa oczka w TOP-10. Okazało się, że to Joe Monster opublikował tekst pt. "Kajko i Kokosz pod lupą", a w nim link do nas. Gości witaliśmy chlebem, solą i okolicznościowym obrazkiem.
Koniec.