Jeszcze nie opadły emocje po zapowiedziach Egmontu, a już szykuje się kolejna sensacja. Otóż kilka dni temu dostałem od jednego z fanów list Janusza Christy do innego fana. Obu fanów znam, z obydwoma rozmawiałem na ten temat i nie mam żadnych wątpliwości, że list jest autentyczny. Na pierwszy rzut oka nie ma w nim zresztą niczego nadzwyczajnego - ot, typowa dla Christy odpowiedź skreślona na
↧